Zapach z obrazka
Kwiaty. Są ze mną od najmłodszych lat. Moje pierwsze wspomnienie z dzieciństwa to kwiat... i bąk... trochę traumatyczne przeżycie więc pewnie dlatego powraca w mojej pamięci niczym bumerang. Pamiętam, jakby to było wczoraj... Ja, mała Kasia, może czteroletnia dziewczynka, o słonecznych blond włosach, w upalny, letni dzień, wyszłam na podwórko. Pamiętam, że chciałam zerwać pięknego, pachnącego, CZERWONEGO kwiatka, na którym siedział pasiasty bąk. Tak, bąk był duży i miał wyraźne pasy na swoim puszystym ciele. Był taaaaki ładny. Ale kwiat był ładniejszy, chciałam go mieć. Nie zastanawiając się, złapałam bąka w dwa małe dziecięce paluszki i chciałam go zwyczajnie przenieść na ten mniejszy kwiat, no... ciut dalej... i co? A to, że teraz słyszę w głowie pisk, taki pisk dziecka, co to go bąk dziabnął. I widzę kubek ze zsiadłym mlekiem, i mój palec w kubku... Tak mleko kiedyś było zdrowe, nawet zsiadłe... i pomagało na ukąszenia, stłuczenia, i inne poważne, dziecięce urazy 😉
Czy zerwałam tego kwiatka?
Pamiętam tylko kciuka w kubku...
Kwiaty ze mną zostały... Kwiaty pachną, są kolorowe, sprawiają, że się uśmiecham... Ale już ich nie zrywam, zbieram je inaczej...
Dlaczego kwiat jest idealnym modelem? Otóż kwiat nie ma humorów, kwiat nie spuszcza głowy, kwiat się nie odwraca, jedyne co robi to z gracją kołysze się na wietrze. A ja? Mogę go sfotografować o różnych porach dnia, i praktycznie za każdym razem będzie inny 😁
Żałuję, że kwiaty nie rosną zimą...
Koniecznie przeczytaj to, co skrywa się pod zdjęciami 👇
Uczę się, ćwiczę, eksperymentuję... Spełniają się moje małe marzeniątka: mam aparat, znajduję osoby, które mi mocno kibicują, mam wsparcie, moje dzieci mi pozują❗
Zaczyna się lato, zaraz wakacje, piękna pogoda... naprawdę lubię narzekać. Ale dziś mi jakoś nie wychodzi. I niech tak zostanie jak najdłużej... 😎
Do miłego❗
Komentarze
Prześlij komentarz