Co mi w duszy gra...

Dzisiaj trochę o mnie i o mojej głowie pełnej niczym szafa. Nie wiem czy Kaśki tak mają, ale ja na pewno tak mam, że żyję na wariackich papierach. W mojej głowie kłębią się miliony myśli, dwa miliony marzeń i trzy miliony pomysłów. I tak co dzień, każdego dnia. Do znudzenia? Nie... Co dzień te miliony się wymieniają, ale nie na złotówki niestety 😅 Najgorzej jest w drodze do pracy i przed samym snem... Tak wnioskuję, że dobrze byłoby się do pracy teleportować i zasypiać zanim zacznę liczyć barany, bo czasami idzie zwariować... Cóż, łeb mam nie od parady, tylko pamięć mnie zawodzi... Karteczki, wszędzie znajduję karteczki z zapiskami, żeby pamiętać, potem je gubię, znajduję np. w kurtce co wiosną nosiłam, a teraz jesień i co? aaa no jest, znalazły się skarby, złote myśli, w kieszeni❗ Moja codzienność właśnie taka jest. Jestem marzycielka, niepoprawna czasami, ale na co dzień mocno stąpam po szkolnych korytarzach. I mocno wciskam pedały w aucie. I jestem uparta, i argumentami ...